Magazyn koscian.net
15 lipca 2014Inwestor nie składa broni
Sprawą budowy siłowni wiatrowych w gminie Krzywiń ponownie zajmie się sąd. Spółka Finadvice złożyła apelację od wyroku z lutego br. Sąd w całości odrzucił wówczas pozew przeciwko lokalnemu samorządowi, w którym firma domagała się wypłaty odszkodowania z tytułu niezrealizowanej inwestycji i utraconych korzyści w wysokości blisko 183 milionów złotych
Koncepcja zlokalizowania w gminie Krzywiń siłowni wiatrowych pojawiła się już w 2007 roku. Realizacji inwestycji chciała się podjąć Finadvice Polska Spółka z o. o. Podstawą do dalszych działań miał być list intencyjny podpisany przez przedstawicieli władz samorządowych gminy i inwestora. Jako możliwą lokalizację farmy wiatrowej wskazywano obręb wsi: Żelazno, Wieszkowo i Bielewo. W 2009 roku władze samorządowe gminy zatwierdziły miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego umożliwiający realizację inwestycji.
Gdy w lutym 2010 roku okazało się, że niektóre z turbin zostaną zlokalizowane około pięciuset metrów od zabudowań, lokalna społeczność wszczęła protest. Troje mieszkańców Żelazna miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego zaskarżyło do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Ten dokumenty planistyczne uchylił ze względów proceduralnych.
Po niekorzystnej decyzji WSA inwestor zaczął domagać się od gminy uchwalenia nowego planu zagospodarowania przestrzennego dla lokalizacji siłowni wiatrowych. Władze samorządowe gminy stanęły po stronie mieszkańców. Nie ugięły się pod groźbą wezwań o zapłatę ponad 182 milionów złotych – 3,2 miliona złotych kosztów przygotowania inwestycji i 179 milionów złotych utraconych korzyści do roku 2039 z tytułu niezrealizowanej inwestycji.
Pod koniec lipca ubiegłego roku do Urzędu Miasta i Gminy w Krzywiniu wpłynął pozew sądowy liczący ponad czterysta stron. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami spółka zażądała od gminy odszkodowania. Sprawa trafiła do leszczyńskiego oddziału zamiejscowego Sądu Okręgowego w Poznaniu. W lutym br. zapadł wyrok. Sąd w całości oddalił pozew firmy.
- Powódka wzięła na siebie ryzyko gospodarcze poniesienia kosztów przygotowawczych dla uzyskania przyszłej inwestycji, której zrealizowanie było niepewne, z czym jako profesjonalista winna się liczyć – mówił uzasadniając wyrok sędzia Michał Kuczkowski.
- Wykorzystamy wszystkie drogi prawne - zapowiedział po opuszczeniu sali sądowe Jarosław Korytowski prezes Finadvice Polska Spółka z o. o.
Firma złożyła już apelację od wyroku. Domaga się jednak wypłaty odszkodowania w wysokości nieco ponad 3,4 miliona złotych, a nie jak wcześniej blisko 183 milionów złotych. (h)
GK 27/2014
Zgłaszasz poniższy komentarz:
Zaproponowałbym naganiacza z Włoskiego Miasteczka, ale to właśnie tak się miało kręcić :)