Magazyn koscian.net
30 marca 2024Krótka historia kościańskich debat wyborczych
Wybory wywołują u wielu osób silne emocje, a mimo to niezwykle szybko o nich zapominamy. Przebodźcowanie bieżącymi informacjami sprawia, że wydarzenie sprzed roku wydaje się równie odległe, jak to sprzed dekad.
Korzystając ze świątecznego spowolnienia sięgamy do naszego archiwum, aby sprawdzić, jak w przeszłości bywało z debatami wyborczymi w Kościanie. Z pierwszą mieliśmy do czynienia dwadzieścia dwa lata temu, jesienią 2002 roku.
Wybory roku 2002
W roku 2002 po raz pierwszy w historii wybieraliśmy burmistrza Kościana w wyborach bezpośrednich. Wcześniej, wybieraliśmy jedynie radnych, którzy wybierali następnie burmistrza. Do pierwszych wyborów bezpośrednich staje urzędujący wówczas burmistrz Mirosław Woźniak. Szybko na placu boju pojawiło się aż sześciu konkurentów. Na liście wyborczej, w kolejności alfabetycznej wydrukowano siedem nazwisk: Jerzy Bartkowiak, Bronisław Frąckowiak, Zygfryd Grzelczyk, Stefan Kupka, Zygmunt Pawłowski, Jerzy Skoracki, Mirosław Woźniak.
W dokonaniu wyboru z tak licznego grona kandydatów do urzędu miała pomóc mieszkańcom debata wyborcza zorganizowana przez studentów politologii kościańskiego kolegium Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza. Miała, ale raczej nie pomogła, bowiem jak donosiła „Gazeta Kościańska”, nie spotkała się z dużym zainteresowaniem kościaniaków. W auli uniwersyteckiej zasiedli głównie członkowie komitetów wyborczych, studenci i dziennikarze.
Część przygotowanych przez studentów pytań nijak się miała do spraw jakimi zajmuje się miejski samorząd. Dociekano między innymi czy kandydaci są za czy przeciw: przystąpieniu do UE, globalizacją, karą śmierci, abolicją podatkową, wprowadzeniu winiet, eutanazją i aborcją.
W gronie siedmiu kandydatów było dwóch burmistrzów Kościana, urzędujący Mirosław Woźniak i burmistrz poprzedniej kadencji, a zarazem główny oponent włodarza, radny Jerzy Bartkowiak. I to ich końcową wymianę zdań cytowała „Gazeta Kościańska”:
Ktokolwiek wierzy gestom i mierzy jakość kandydata ilością uściśniętych dłoni, to najlepsza droga do wybierania, ale nie kandydata na burmistrza, ale np. kandydata do cyrku. Tam zanim klown zacznie przedstawienie ściska dłonie widzom i ci właśnie najgłośniej mu klaszczą. Miasto to nie cyrk, a ludzie to nie klakierzy w cyrku. Oświadczam, że jestem też zdrów na ciele i umyśle – reklamował się burmistrz Woźniak. - Znacie mnie, moje wady i zalety, i to wy będziecie decydować. Chciałbym powiedzieć jeszcze jedno - przez uścisk dłoni wyrażam szacunek – odpowiedział Bartkowiak, co publiczność nagrodziła gromkimi brawami.
Pierwsza tura wyborów nie przyniosła rozstrzygnięcia. Żaden z kandydatów nie otrzymał ponad połowy głosów. Wynik procentowy wyglądał następująco: Jerzy Bartkowiak 31,74%, Bronisław Frąckowiak 18,38%, Zygfryd Grzelczyk 11,01%, Stefan Kupka 4,3%, Zygmunt Pawłowski 3,01%, Jerzy Skoracki 9,24%, Mirosław Woźniak 22,32%.
Do drugiej tury wyborów, która odbyła się dwa tygodnie po pierwszym głosowaniu przeszli dwaj kandydaci z największą liczbą głosów. Wygrał Jerzy Bartkowiak, na którego zagłosowało 66,52% wyborców. Mirosław Woźniak zdobył 33,48% głosów. W liczbach bezwzględnych przekłada się to na 5009 i 2521 głosów.
Wybory roku 2006
W wyborcze szranki stanęło sześciu kandydatów: Jerzy Bartkowiak (urzędujący burmistrz), Zbigniew Bernard, Bronisław Frąckowiak, Wiesław Igłowicz, Michał Jurga i Jerzy Stachowiak.
Tym razem debatę przeprowadzono po pierwszej turze. Wynik procentowy pierwszej tury przedstawiał się następująco: Bartkowiak 17,67%, Bernard 10,72%, Frąckowiak 11,31%, Igłowicz 3,19%, Jurga 45,59%, Stachowiak 11,54%.
O zwycięstwie mógł mówić Michał Jurga, który uzyskał nad urzędującym burmistrzem ponad dwukrotną przewagę. Jerzy Bartkowiak poczuł gorycz porażki. Przeszedł co prawda do drugiej tury, ale nie dostał się do rady miejskiej, a jego komitet zdobył jedynie dwa mandaty w radzie.
Przed drugą turą odbyła się debata zorganizowana przez „Gazetę Kościańską”. Do sali KOK przyszło blisko czterysta osób, a kandydaci byli pod ostrzałem pytań wyborców przez dwie godziny i piętnaście minut.
Jak czytamy w archiwalnym numerze „GK”:
Zebrani na sali sprawiedliwie nagradzali oklaskami zarówno burmistrza Bartkowiaka, jak i starostę Jurgę, czasem przyznając rację jednemu, a czasem drugiemu kandydatowi. Oklaskami nagradzano też niektóre pytania. Każdy wychodząc z sali mógł oddać głos na kandydata, który był bardziej przekonujący. Oddano 180 głosów. Bartkowiak zdobył 68, a Jurga 112.
Wynik wyborczy potwierdził przewagę Michała Jurgi, za którym opowiedziało się 4958 wyborców co stanowiło 72,15% głosów. Jerzy Bartkowiak przekonał do siebie 1914 osób, czyli 27,85% biorących udział w drugim głosowaniu.
Wybory 2010 roku
Tym razem o urząd ubiegało się pięcioro kandydatów: urzędujący burmistrz Michał Jurga oraz Bronisław Frąckowiak, Dorota Kinal, Karol Pawlak, Mirosław Woźniak. Przed pierwszą turą odbyły się niemal dwie debaty przedwyborcze. Niemal, ponieważ w pierwszej wziął udział tylko jeden kandydat, w drugiej wszyscy.
Na pierwszą debatę zaprosiła „Gazeta Kościańska”, która uzyskała zgody na uczestnictwo od wszystkich kandydatów. Na trzy dni przed wyznaczonym terminem pełnomocnicy czterech kandydatów złożyli w ich imieniu wspólne oświadczenie, w którym odmówili działu w debacie, bowiem mają wątpliwości co do „możliwości przeprowadzenia debaty w sposób rzetelny i bezstronny”. Jak oświadczyli, tak zrobili. Na debatę przyszedł jedynie burmistrz Michał Jurga. Pojawił się także przedstawiciel Karola Pawlaka, który zaprosił wszystkich kandydatów na debatę w kolejnym tygodniu.
Do drugiej debaty doszło, ale po perturbacjach, w auli Kolegium UAM. Sala nie wypełniła się po brzegi bowiem niemal do samego końca nie było wiadomo gdzie, i o której godzinie spotkają się kandydaci. Były też problemy z wyborem moderatora. Ostatecznie ustalono godzinę, a moderatorami zostali pełnomocnicy trzech sztabów.
„Gazeta Kościańska” tak opisała to wydarzenie:
Zorganizowanie spotkania pięciu kandydatów na urząd burmistrza i skuteczne poinformowanie mieszkańców o miejscu i terminie spotkania nie jest trudne. Tymczasem w Kościanie rzecz nie jest już tak oczywista. Najpierw czworo kandydatów zawiązało koalicję, która solidarnie odmówiła udziału w debacie ,,Gazety Kościańskiej’’, później obserwowaliśmy totalny brak organizacji, a na końcu debatę, o której mało kto ,,z miasta’’ wiedział. (…) Jeśli koalicjanci mieli problemy z tak prostym zadaniem, to jak poradzą sobie z zarządzaniem miastem?
Wybory potwierdziły dominującą pozycję urzędującego burmistrza. Michał Jurga zdeklasował konkurentów zdobywając ponad 65% głosów. Drugi wynik osiągnął Karol Pawlak, na którego zagłosowało 12.07% wyborców. Kolejne miejsca zajęli: Dorota Kinal 10.70%, Mirosław Woźniak 6.24%, Bronisław Frąckowiak 6.13%
Wybory 2014 roku
Po doświadczeniach z poprzednich wyborów trudno było znaleźć kontrkandydata dla Michała Jurgi. Ostatecznie swojego kandydata wystawiło jedynie PSL. O urząd ubiegali się: Dorota Kinal i Michał Jurga. Debaty nie było, a wybory rozstrzygnięto w pierwszej turze. Michała Jurgę poparło 5525 mieszkańców (71,05% głosów), a Dorotę Kinal 2251 (28,95%).
Wybory 2018
Do wyborów stanęło pięcioro kandydatów: Gabriela Andrzejewska, Zbigniew Bernard, Sławomir Kaczmarek, Piotr Ruszkiewicz, Radosław Stachowiak. Urzędujący burmistrz, Michał Jurga nie ubiegał się o reelekcję.
Z propozycją zorganizowania debaty wyszła Gabriela Andrzejewska. Na spotkaniu wszystkich sztabów i kandydatów ustalono, że jeśli wybory nie zostaną rozstrzygnięte w pierwszej turze, to debata publiczna odbędzie się przed drugą turą. I niemal się odbyła.
Wcześniej wszystkich kandydatów zaprosiło do studia leszczyńskie Radio Elka. Przybyło tylko dwóch kandydatów: Sławomir Kaczmarek i Piotr Ruszkiewicz. Kandydaci rozmawiali między innymi o rynku pracy i problemach komunikacyjnych.
W pierwszej turze kandydaci uzyskali następujące wyniki: Gabriela Andrzejewska 14,63%, Zbigniew Bernard 14,36%, Sławomir Kaczmarek 20,18%, Piotr Ruszkiewicz 48,93%, Radosław Stachowiak 1,9%.
Na kilka dni przed drugim głosowaniem w sali Cechu Rzemiosł z mieszkańcami spotkali się Sławomir Kaczmarek i Piotr Ruszkiewicz. Sztab Sławomira Kaczmarka zaproponował aby spotkanie miało formułę debaty, w której kandydaci zadadzą sobie po cztery pytania. Nie zgodził się na to Piotr Ruszkiewicz wskazując, że został zaproszony na spotkanie z mieszkańcami, a nie na debatę, której formuły nikt z nim nie ustalał. Ruszkiewicz poprosił Kaczmarka, aby ten schował przygotowane dokumenty i notatki, i aby odpowiadali wspólnie na pytania z sali. Po krótkiej dyskusji przyjęto taką formułę spotkania.
Niewielka sala była wypełniona po brzegi. Znaczną część publiczności stanowili radni i członkowie komitetów wyborczych. Spotkanie trwało niespełna godzinę. Na zakończenie kandydaci podali sobie dłonie i zaapelowali do mieszkańców o udział w wyborach.
W drugiej turze głosowania Piotr Ruszkiewicz otrzymał poparcie 5521 wyborców (70,25%), a na Sławomira Kaczmarka zagłosowało 2338 mieszkańców (29,75%).
Wybory 2024
Do wyborów stanęło pięcioro kandydatów: Joanna Albińska, Sławomir Kaczmarek, Łukasz Naglik, Kinga Nowak, Piotr Ruszkiewicz. W dniu, w którym publikujemy tekst, nasza redakcja otrzymała od Joanny Albińskiej propozycję współorganizacji debaty wyborczej kandydatów razem z Gazetą Kościańską, Kościaniakiem i eKościan.
W zaproszeniu poinformowano nas, że komitety wybrały już moderatora i zatwierdziły scenariusz. Nie wiemy więc, na czym miałaby więc polegać współorganizacja lokalnych mediów. List ten skłonił nas do sięgnięcia do archiwum i przypomnienia historii kościańskich debat.
Dowiedzieliśmy się dziś także, że komitet Łukasza Naglika dostrzegł niezgodność z prawem ustalonych wcześniej zasad pokrycia kosztów debaty. Zdaniem komitetu prawo zabrania finansowania kampanii innych kandydatów, a tym byłoby solidarne pokrycie przez wszystkich kandydatów kosztów związanych z organizacją debaty, która według zapowiedzi Joanny Albińskiej miałaby się odbyć 3 kwietnia w KOK.
Ale to już aktualności, a ten tekst poświęcony jest historii. Niedługiej, ale ciekawej...
Redakcja koscian.net
Zgłaszasz poniższy komentarz:
Potrzeba komu co nikomu z tym trzeba co nikomu nie potrzeba a więc trzeba co potrzeba.