Magazyn koscian.net
2008-08-13Moto wyprawa

Zbierają się co wtorek na Placu Krimpen w Kościanie. Stąd, punktualnie o godz. 17, wyruszają w trasę. Za każdym razem na cel wyprawy wybierają jedną z okolicznych miejscowości wypoczynkowych.
Byli już w Cichowie, Nowym Dębcu, Boszkowie, Wieleniu, Brennie, Jeziorkach, Łodzi, Dymaczewie, a ostatnio w Sławie. Średnio pokonują od 100 km do 150 km. Tak właśnie wtorkowe popołudnia spędzają miłośnicy motocykli z Kościana i okolic.- Wszystko zaczęło się w maju. Zbyszek i ja zaczęliśmy wyjeżdżać dwa, trzy razy w tygodniu. Potem wpadliśmy na pomysł, by skrzyknąć znajomych – opowiada pan Romuald. – Stała grupa liczy pięć osób. W sumie przewinęło się już 120 osób. Zawsze dopisuje nam pogoda, choć tak ciepło jak dziś jeszcze nie było. Tylko raz zdarzyło się, że uciekaliśmy przed deszczem, ale jesteśmy przygotowani na każdą pogodę, bo w sakwach mamy niezbędne rzeczy. Bywało, że gubiliśmy drogę.
W poprzedni wtorek na zbiórkę zjechało 18 maszyn: ścigacze, skutery, trajki. Z Kościana skierowali się przez Widziszewo, Śmigiel, Bucz, Przemęt, Wieleń do Sławy. Motocykliści przejechali w sumie 124 km. Zawsze wybierają boczne drogi, by uniknąć zbyt dużego ruchu na krajowych i wojewódzkich trasach. Przejeżdżając przez poszczególne miejscowości dają sygnały dźwiękowe. Swoją ,,orkiestrę’’ w trajce uruchamia jadący na czele Czester. Wszędzie grupa wzbudza spore zainteresowanie i przyjmowana jest z życzliwością. Mijając po drodze innych motocyklistów pozdrawiają się. Bywa – jak w ubiegłym tygodniu – że na trasie dołączają do grupy przygodni motocykliści. U celu podróży robią dłuższy postój, by coś zjeść i wypić. Każdą wyprawę kończą na kościańskim Rynku.
- Zapraszamy wszystkich, którzy lubią motocyklową jazdę i mają czas, by zniknąć na cztery godziny z domu – zachęcają motocykliści.(kar)
GK 33/2008
Zgłaszasz poniższy komentarz:
Przypadkowo widziałem wczorajszy przejaz tej grupy motocyklistów przez kościan, dokładnie koło Liceum, fatalny styl jazdy, wyjazd na zakręcie na przeciwległym pasie ruchu, dobrze że nikt na tym pasie nie był bliżej krzyżówki, a tym bardziej na pasach, Poza tym ciekawi mnie fakt od kiedy motocykliści mogą używać modulowanego dzwięku (syreny) takiej samej jak ma policja lub pogotowie, bardzo to wprowadzało w błąd innych kierujących iż drogą porusza się karetka której nie było widać. Pomijam juz fakt że jeżeli zbiórki sa na Placu Krimpen to z stamtąd jest lepszy wyjazd w teren aniżeli przejazd w godzinach szczytu kolumną motocykli przez centrum miasta. Natomiast za pomysł spędzania wolnego czasu mozna tylko pogratulować. Wdzięczny kościaniak którego nierozjechaliście.