Magazyn koscian.net
20 czerwca 2012Na Orliku piłka przebija wszystko
Czynny jest dziewięć miesięcy w roku. Korzystają z niego zarówno dzieci, jak i dorośli. Blisko trzy lata po otwarciu Orlik na os. Konstytucji 3 Maja w Kościanie tętni życiem. Króluje piłka nożna. Nic nie wskazuje na to, żeby w najbliższym czasie coś miało się zmienić
Boisko dla każdego
Kompleks Boisk Orlik na os. Konstytucji 3 Maja jest jednym z dwóch tego typu obiektów w Kościanie. Powstał w ramach rządowego programu „Moje Boisko – Orlik 2012”. Składa się z dwóch boisk – do piłki nożnej i koszykówki oraz budynku z zapleczem socjalnym i świetlicą. Wybudowanie obiektu kosztowało 1,2 milina złotych. Ponad połowa tej kwoty pochodziła ze środków zewnętrznych. Pierwszego kościańskiego Orlika otwarto we wrześniu 2009 roku.
Orlik jest czynny dziewięć miesięcy w roku – od poniedziałku do piątku, w godzinach 8 – 21.30, a w soboty, niedziele i święta w godzinach 10 – 21.30. W roku szkolnym, do godziny 15 z boisk korzystają uczniowie kościańskiego Zespołu Szkół nr 4. Później obiekt jest ogólnodostępny. Korzystanie z boisk i zaplecza socjalnego jest bezpłatne.
Sportowy instynkt
Pojawienie się sędziego zwiastuje rychłe rozpoczęcie meczu. W niedzielne popołudnie na sztucznej nawierzchni spotkały się drużyny Picasso i Mekintosz. Oba zespoły od trzech sezonów grają w amatorskiej lidze na kościańskim Orliku. Piłka wędruje od bramki do bramki. W czasie przerwy piłkarze w zielonych koszulkach przechodzą na swoją połowę boiska. Nie przestają kopać. Zawodnicy drużyny w barwach czarno-czerwonych stają przy bocznej linii. Omawiają strategię na drugą połowę. Przerwę wykorzystują młodzi fani piłki nożnej. Wychodzą z piłką na boisko.
- To trzecia lub czwarta Amatorska Liga Orlika. W tegorocznej gra dziesięć drużyn. Po raz pierwszy rozegrają dwie rundy – wyjaśnia Mirosław Konieczny pełniący funkcję animatora w Kompleksie Boisk Orlik od jego otwarcia. - Warunkiem uczestniczenia w rozgrywkach jest to, że piłkarz nie może mieć przynależności klubowej. Nie może być zarejestrowany w OZPN. To propozycja dla dorosłych. W rozgrywkach bierze udział stu dwudziestu zawodników. Walczą o punkty i puchar. To czysto amatorska gra. Jest to forma rekreacji, chociaż w niektórych budzi się sportowy instynkt.
- To rewelacja. Wcześniej grało się na betonowych boiskach lub na piasku. Tutaj jest porządne boisko i zaplecze. Po meczu można wziąć prysznic – mówi piłkarz osiedlowe drużyny Konsta.
- Oj dzisiaj dostaniemy baty. Lubimy wyzwania – śmieje się oczekujący na mecz zawodnik drużyny Rolko. Zespołowi przyszło się zmierzyć z Beniaminkiem, drużyną z czołówki tabeli. - Gramy od niedzieli do niedzieli. Zimą pauzujemy, a pozostałe drużyny grają w futsal. Początkowo miała to być liga drużyn zakładowych.
Trafić z pomysłem
Chętnych do udziału w amatorskiej lidze nie trzeba było długo szukać. Wystarczyły plakaty na Orliku. Informacja zaczęła żyć własnym życiem. Dotarła poza granice stolicy powiatu. W rozgrywkach bierze udział pięć drużyn z Kościana i pięć z okolicznych miejscowości. Zarządca obiektu zapewnił obsługę sędziowską.
Amatorska liga to nie jedyne propozycja dla miłośników aktywnego spędzania czasu. Jest też coś dla dzieci i młodzieży. Rozgrywane były eliminacje do Turnieju Orlika o Puchar Premiera Donalda Tuska na szczeblu gminnym, powiatowym i rejonowym. Obecnie młodzi piłkarze rywalizują w minikościańskim Euro. Do rozgrywek przystąpiło osiem drużyn. Każda z nich otrzymała nazwę jednego z uczestników turnieju. To forma uczczenia rozgrywanego w Polsce Euro 2012.
- Dużo się tutaj dzieje. Osiemdziesiąt procent dzieci z tego osiedla uczestniczy w zajęciach sportowo-rekreacyjnych na Orliku – szacuje Mirosław Konieczny. - Piłka nożna przebija wszystko. Ale to nic dziwnego, skoro szkoła stawia na tę dyscyplinę. Ciężko przebić się z czymś innym. Boisko do koszykówki cieszy się mniejszym zainteresowaniem. Może uda się tutaj zorganizować Kościańską Akademię Koszykówki. Zobaczymy, co z tego wyjdzie. Pomysłów jest dużo. Trzeba jeszcze trafić w zapotrzebowanie.
Z boiska piłkarskiego na Orliku chętnie korzystają zawodnicy grający w klubach. Dzięki oświetleniu mogą trenować do późna.
- Dzieci mają możliwość oglądania normalnego treningu sportowego. To dla nich wzór do naśladowania – podkreśla Konieczny.
Boisko przeżywa oblężenia wiosną i jesienią. Największe obłożenie jest w środku tygodnia. Luźniej jest w soboty i niedziele.
Kultura przede wszystkim
Na Orliku zagrać może każdy i to bezpłatnie. Korzystanie z obiektu wymaga jednak dostosowanie się do regulaminu. Zabronione jest m.in.: używanie butów piłkarskich na wysokich korkach i z kolcami, niszczenie urządzeń i płyty boiska, przeszkadzanie w zajęciach i zaśmiecanie obiektu. Ponadto amatorom aktywnego spędzania czasu nie wolno: wprowadzać zwierząt, palić papierosów, pić alkoholu i zażywać narkotyków, żuć gumy i używać wulgarnych słów. W przypadku łamania zapisów regulaminu zarządca obiektu ma prawo zakazać wstępu na czas określony, a nawet bezterminowo.
- Dzieci są zdyscyplinowane. Gorzej ze starszymi. Największy kłopot jest z wulgaryzmami, zwłaszcza w czasie meczu. Raz zdarzył się przypadek, że grupa nie reagowała na upomnienia. Mogliby napisać doktorat z „łaciny”. To było niedopuszczalne, zwłaszcza, że obok jest plac zabaw. Grupa musiała zakończyć zabawę – wyjaśnia Mirosław Konieczny. - Kultura i szacunek – taki był zamysł przy tworzeniu tego miejsca. Trzeba się stosować do specyficznego regulaminu. (h)
24/2012
Zgłaszasz poniższy komentarz:
Bardzo często chodzę na orlika na tym osiedlu z dziećmi, Trzeba przyznać że porządek utrzymany jest świetnie. Pan Animator widać ze zna sie na rzeczy prowadząc zajęcia czy przywołując do porządku mniej zdyscyplinowanych. Oby więcej takich miejsc, oby wiecej takich zapaleńców