Magazyn koscian.net
2009-09-16Naturalny smród legalnego pochodzenia
Co tak śmierdzi? To niezbyt eleganckie, ale konkretne pytanie zadawało sobie dwa tygodnie temu wielu mieszkańców Kościana. W każdym zakątku miasta czuć było odpychający odór. Biorąc pod uwagę kierunek wiatru podejrzenie uprzykrzenia życia mieszkańcom padło na oczyszczalnię ścieków. Sądzono, że to efekt czyszczenia osadników lub jakiś zakłóceń procesu technologicznego. Sprawdziliśmy ten trop i okazało się, że oczyszczalnia pracuje normalnie.
Wiejący z zachodu wiatr przynosił jednak nowe fale wywołujących mdłości zapachów. Wniosek mógł być jeden: ktoś wywożąc na pola gnojówkę nie przeorał ziemi. Tylko jak to sprawdzić?- Problem jest nam znany – powiedział Jerzy Frąckowiak, naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska i Działalności Gospodarczej Urzędu Miejskiego w Kościanie. – Dwa lata temu wystąpił z taką samą siłą. Niestety, nic na to nie poradzimy.
Okazało się, że po raz pierwszy urząd interweniował dwa lata temu, gdy jeden z rolników ze wsi Sierakowo nie zaorał ziemi po wywiezieniu gnojówki. Urzędnicy mogli tylko prosić o zmiłowanie nad 25. tysiącami mieszkańców miasta. Po prośbie jeździli pracownicy wydziału, a gdy tego było mało, z prośbą występowali włodarze miasta i gminy. To wszystko co można było zrobić. To co robił rolnik było legalne i było częścią zwykłego procesu produkcyjnego w gospodarstwie. Ponieważ żadne przepisy w Polsce nie regulują problemu smrodu legalnego pochodzenia, mieszczuchom pozostało przeczekać kilka dni w dyskomforcie.
Jak ustaliliśmy, w tym roku falę smrodu zawdzięczamy kilku sierakowskim rolnikom, którzy w tym samym okresie wywozili na pola gnojówkę. Z pewnością było by to mniej dokuczliwe dla mieszkańców Kościana, gdyby niezwłocznie zaorywano ziemię po takim zabiegu. Niestety, tak nie było. Dlaczego? Jeden z rolników powiedział nam, że zawdzięczamy to unijnym przepisom, które ponoć wydłużają ten proces.
W końcu problem ustąpił. Pojawi się za jakiś czas znowu, a mieszczuchom pozostaje się z tym pogodzić. Praca na roli nie jest bowiem usłana różami i nimi nie pachnie. (s)
Zgłaszasz poniższy komentarz:
śnierdząca sprawa,szkoda ,ze sierakowscy rolnicy tego nie rozumieja. cukrownia tez smierdziała i juz jej nie ma więc.....