Magazyn koscian.net

2009-09-10

Nutka niepewności i zaskoczenia

O roku sprawowania funkcji dyrektora Kościańskiego Ośrodka Kultury, nowych ofertach kulturalnych, inwestycjach i planach na przyszłość z Januszem Dodotem rozmawia Karina Jankowska

- Minął rok od kiedy zostałeś dyrektorem Kościańskiego Ośrodka Kultury. Jaki to był rok?
- Ciężki, ale ważny. Pierwsze miesiące przeleciały, nawet nie wiem kiedy. Po tym roku wiem, że muszę ustawić precyzyjnie swoje życie, by pogodzić pracę i dom. Cieszę się, że to nie był rok przyglądania się, że wprowadzaliśmy nowe rzeczy i próbowaliśmy zmienić stare. Nie ma takiej imprezy, także z tych sztandarowych organizowanych przez KOK, która powinna być zachowana w stu procentach w dawnym kształcie. Świat się przecież zmienia i odbiorcy się zmieniają. Tak jest w przypadku Turnieju Dudziarzy Wielkopolskich, który jest swego rodzaju perełką i nie wolno tego zaprzepaścić, ale trzeba tę imprezę rozwijać. Już w tym roku spróbujemy zmodyfikować nieco turniej, ale to dopiero początek tych zmian. Jak mówiłem przed rokiem, nie jestem typem rewolucjonisty, uważam, że zmiany muszą być wprowadzane w sposób naturalny, bezbolesny. Podobnie jest z Kościańskim Koncertem Noworocznym. Trzeba zachować szkielet tej imprezy i co roku realizować go z nowym pomysłem, by widz był zaskakiwany. Widz powinien iść na imprezę z pełną świadomością co go czeka, ale też powinna być ta nutka niepewności i zaskoczenia. Powinien dostać to czego oczekuje i jeszcze coś więcej. To cały urok organizowania tego typu imprez. Nawet jeśli nie mają one nic wspólnego z teatrem, to myślę o nich teatralnie. Dopinanie organizacyjne to pewnego rodzaju reżyseria. Pomagają mi w tym doświadczenia reżyserskie i sam jestem w stanie wyreżyserować tego typu zdarzenia, choć to wcale nie jest łatwe. Trzeba bowiem pogodzić oczekiwania widzów, gwiazdy wieczoru i samych organizatorów.

- W tym roku to się udało?
- W moim odczuciu nie do końca. Finał miał być inny, z aniołami i wspólnym odśpiewaniem kolędy, ale gwiazda chciała inaczej. Wyrzucam sobie, że nie podzieliłem koncertu na dwie części. Wtedy mógłbym zrobić zaplanowany finał, a dopiero później zaprosić na scenę Marka Torzewskiego.

- Widzom finał z ,,Do boju Polsko’’ chyba się podobał, bo świetnie się bawili. Złych recenzji nie słyszałam, natomiast podzielone są opinie o tegorocznych Dniach Kościana. Według niektórych kościaniaków za dużo było wysokiej kultury, a zabrakło tradycyjnej biesiady, na której można potańczyć, wypić piwo, zjeść kiełbasę z grilla i się zabawić.
- To jest sprawa do przemyślenia. Nie chcę odrzucać tego typu imprez, ale rok temu przeżyłem biesiadę na zakończenie lata i się przeraziłem. 90% uczestników było w stanie odurzenia, plac wyglądał jak pobojowisko. Takiej ilości rozbitych butelek i śmieci nigdy nie widziałem. Część uczestników ,,bawiła się’’ rzucając w nas kamieniami, a w dom kultury i tłum ludzi butelkami. Zraziło mnie to do organizowania biesiad, ale powtarzam, że ich nie odrzucam. Gdyby udało się wprowadzać takie biesiady z pomysłem, na jakiś temat... Podejmuję taką próbę podczas tegorocznego Turnieju Dudziarzy Wielkopolskich i będę się bacznie przyglądał, czy idzie to we właściwym kierunku. Biesiady przecież nie muszą się kojarzyć z najniższą kulturą lub jej brakiem.

- Wróćmy jednak do Dni Kościana. Jesteście zadowoleni z nowej formuły, czy też nadal będziecie poszukiwali?
- Już są nowe pomysły. Na pewno do programu Dni zostanie na stałe wprowadzony F-art. Chcemy przyzwyczajać widza w każdym wieku, że sztuka to coś dotykalnego. Będziemy szukać różnorodności. Od biesiad, które może uda się wprowadzić, aż po kulturę najwyższą, bo i na nią są odbiorcy. Nie zrezygnujemy z rozciągnięcia Dni Kościana w czasie. Chciałbym pozostawić ludziom możliwość wyboru, bo nie wszystko jest dla wszystkich. W tym roku można było wybierać między spektaklami, koncertami, wystawą fotografii, pokazem mody, balonami. Jeśli zawody balonowe wejdą na trwałe do kalendarza imprez, to dołożymy jakąś otoczkę, by nie było jak w tym roku, że wiatr jest za silny i koniec imprezy. Myślę też o tym, by imprezy odbywały się równocześnie, choć nie ukrywam, że to szalony trud organizacyjny i ze względów technicznych i obsługi.

- W kalendarzu imprez pojawiło się sporo nowych propozycji. W Kościanie gościły znane kabarety, zespoły rockowe, pojawiło się Kino Letnie.
- Cykl kabaretowy bardzo się spodobał. Ludzie potrzebują tego, chcą się śmiać. I dobrze. Będziemy go kontynuować. Wyszukujemy nowe, ciekawe kabarety. Do końca roku z pewnością wystąpią w KOK-u dwa kabarety. Rozmowy trwają. W grudniu na pewno będziemy gościć Kabaret Moralnego Niepokoju. Sprawdziły się też cykle operetkowy i baletowy, i oba będą kontynuowane. Kino Letnie ma swoich fanów. Będziemy też zapraszać zespoły rockowe. Był koncert grupy Strachy na Lachy, a w październiku w Kościanie zagra zespół Happysad. Pewne imprezy powoli będą umierały śmiercią naturalną, typu Mini Playback Show. O wiele większym zainteresowaniem cieszą się przeglądy, na których dzieci śpiewają na żywo. Mam wrażenie, że przez ten ostatni rok nie było przesytu teatrem.

- Czy w ciągu tego roku były jakieś potknięcia, które uważasz za swoje porażki?
- Pewnie parę rzeczy się nie udało, parę imprez nie wyszło i za nie muszę przeprosić. Kilkakrotnie byłem zaskoczony poziomem zaproszonych wykonawców, ale muszę wziąć na siebie odpowiedzialność. Niezadowolony jestem z baliku karnawałowego dla dzieci, bo artyści, którzy przyjechali byli niekompetentni. To była totalna amatorszczyzna. Przypilnuję tej imprezy w przyszłym roku.

- A z czego jesteś zadowolony w stu procentach, co było sukcesem?
- Zdecydowanie to jeszcze przede mną. Tu trzeba być wiecznie niezadowolonym. Jak zacznę myśleć o sukcesach, to będę musiał poszukać innej branży. Oczywiście, były sytuacje, że coś się udało, ktoś przyszedł, podał rękę, powiedział dobre słowo. To jest coś pięknego.

- KOK to jednak nie tylko imprezy, lecz także pracownicy, sprawy organizacyjne, kadrowe, finansowe. Jak z tym sobie radziłeś?
- To dla mnie bardzo trudne. Cały czas się tego uczę. Przez ten rok udało się, z czego się bardzo cieszę, z wypracowanych środków zwiększyć pensje pracownikom. A to przecież podstawowa motywacja do pracy. W tej kwestii jestem realistą, jak Wielkopolanin z krwi i kości, stąpam twardo po ziemi i liczę ile dom kultury wydaje, a ile zarabia. Muszę wiedzieć na co mnie stać i jakich artystów mogę sprowadzić.
Myślę, że wszyscy bardzo dobrze przyjęli brak miesięcznej przerwy urlopowej. Każdy ma możliwość wzięcia urlopu w dogodnym terminie. Teraz dom kultury jest do wynajęcia także latem.
Przez ten miniony rok udało się też delikatnie odnowić dom kultury. Wymieniliśmy okna w sali widowiskowej, kupiliśmy nowe krzesła, wyremontowaliśmy kuchnię, łącznie z kominami i dociągnięciem gazu, odnowiliśmy też pomieszczenia magazynowe. Nie stać nas na generalny remont, więc co roku chcemy coś zrobić. Już w przyszłym roku sala widowiskowa będzie miała klimatyzację. W lutym nad sceną zbudujemy stelaż aluminiowy, na którym będzie można podwiesić scenografię i światło. Chcemy też nad drzwiami do sali zrobić podest dla akustyka.

- Zakupiliście też nowy sprzęt…
- Bardzo się z tego cieszę. Mamy nowe nagłośnienie, którym nie dysponuje żaden dom kultury w okolicy. Kupiliśmy masę profesjonalnych reflektorów i nową scenę, którą można budować na różne sposoby.

- Miałeś w planach poszerzenie oferty edukacyjnej KOK o kółka zainteresowań dla dorosłych, bo w tej chwili działają tylko te dla dzieci. Uda się to zrealizować?
- Taką próbę podjąłem pracując nad widowiskiem muzyczno-teatralnym ,,Niebo złote Ci otworzę’’. Jeśli grupa starszych osób zechce spróbować pracy teatralnej pod moim kierunkiem, to ja jestem cały na tak.

- Póki co zgłosiły się trzy osoby…
- I to już nieźle jak na początek. We wrześniu spróbuję ogłosić nabór do takiej grupy. W tym sezonie na pewno ruszą zajęcia malarskie dla dorosłych. Rozmawiam z malarzem, który prowadził coś podobnego. Może uruchomimy sekcję gry na fortepianie i skrzypcach. Wszystko to wiąże się jednak z pieniędzmi i sprawami lokalowymi. Cały czas czynimy starania, by pozyskać salę sąsiadującą z Teatrem 112. Pomieszczenie to zostało już uporządkowane. Jego dostosowanie wymagać będzie olbrzymich nakładów. Gdyby udało się na początek znaleźć pieniądze na podłogę, można byłoby już zacząć prowadzić tam zajęcia.

- A co z Teatrem 112?
- Z pewnością będę musiał zreformować Teatr 112 i moje w nim funkcjonowanie.

- Czy to oznacza, że teatr zniknie?
- Nie wiem. W tym roku mija 20 lat istnienia Teatru 112. To mój twór. Przez ten czas zżyłem się z nim mocno i trudno będzie się rozstać. Chcę zrobić kolejny krok do przodu i pracować tylko z gronem ludzi, którzy tego chcą. Mniej czasu chcę poświęcić na edukację i prowadzenie warsztatów.



Już głosowałeś!

Zobacz także:


Komentarze (2)

w dniu 10-09-2009 12:40:13 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

W czerwcu nic się nie działo, więc chyba po wakacyjnej przerwie...

W czerwcu nic się nie działo, więc chyba po wakacyjnej przerwie...

w dniu 15-09-2009 19:59:30 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

"...Tak jest w przypadku Turnieju Dudziarzy Wielkopolskich, który jest swego rodzaju perełką i nie wolno tego zaprzepaścić, ale trzeba tę imprezę rozwijać..." bardzo trafne słowa ;) tylko, żee tegoroczny rozkład tego turnieju nie zapowiada się ciekawie.. być może to tylko takie przeczucia z mojej strony. Uważam że największym błędem jest turniej w Kościanie w sobotę.. a w Czempiniu w niedzielę.. Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem byłaby zamiana tych dni - tak jak to w minionych latach było ;) noo ii ciekaw jestem - tej "biesiady" na tegorocznym turnieju :) zobaczymy jak to będzie wyglądało :-) oby wreszcie można było się zabawić :)

"...Tak jest w przypadku Turnieju Dudziarzy Wielkopolskich, który jest swego rodzaju perełką i nie wolno tego zaprzepaścić, ale trzeba tę imprezę rozwijać..." bardzo trafne słowa ;) tylko, żee tegoroczny rozkład tego turnieju nie zapowiada się ciekawie.. być może to tylko takie przeczucia z mojej strony. Uważam że największym błędem jest turniej w Kościanie w sobotę.. a w Czempiniu w niedzielę.. Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem byłaby zamiana tych dni - tak jak to w minionych latach było ;) noo ii ciekaw jestem - tej "biesiady" na tegorocznym turnieju :) zobaczymy jak to będzie wyglądało :-) oby wreszcie można było się zabawić :)

STOP HEJTOWI - PAMIĘTAJ - NIE JESTEŚ ANONIMOWY!
Jeśli zamierzasz kogoś bezpodstawnie pomówić, wiedz, że osobie pokrzywdzonej przysługuje prawo zgłoszenia tego faktu policji, której portal jest zobligowany wydać numer ip Twojego komputera: 3.137.198.35

Internauci piszący komentarze ponoszą za nie pełną odpowiedzialność karną i cywilną. Redakcja zastrzega sobie prawo do ingerowania w treść komentarzy lub ich całkowitego usuwania jeżeli: nie dotyczą one artykułu, są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, naruszają normy prawne lub obyczajowe.

Dodaj komentarz
Powrót do strony głównej
×

Dodaj wydarzenie

Wydarzenie zostanie opublikowane po zatwierdzeniu przez moderatora.

Dane do wiadomości redakcji
plik w formacie jpg, max 5 Mb
Zgłoszenie zostało wysłane - zostanie opublikowane po akceptacji administratora.
UWAGA: W przypadku imprez o charakterze komercyjnym zastrzegamy sobie prawo do publikacji po uzgodnieniu ze zgłaszającym opłaty za promowanie danego wydarzenia.