Magazyn koscian.net
2009-07-01O demokracji w białych rękawiczkach
Rzetelnej informacji na temat konkursu na dyrektora Zespołu Szkół Ponadgmnazjalnych im. Franciszka Ratajczaka w Kościanie domagał się od starosty radny Zbigniew Bernard
Spełniając tę prośbę starosta Andrzej Jęcz szczegółowo wyjaśnił okoliczności ogłoszenia konkursu (od podjęcia uchwały zarządu, przez wysłanie informacji do podmiotów, których przedstawiciele zasiadają w komisji konkursowej – nadzoru pedagogicznego, rady pedagogicznej, rady rodziców, związków zawodowych, po ogłoszenia w prasie ogólnopolskiej i lokalnej oraz na stronie Starostwa Powiatowego), omówił też zasady wyłaniania nowego dyrektora i powody unieważnienia konkursu.- Przyjęliśmy zasadę, że zawsze, gdy kończy się kadencja obecnego dyrektora ogłaszamy konkurs na to stanowisko. To też moment pewnej weryfikacji – rozpoczął kilkunastominutowe wystąpienie starosta. – Wpłynęły trzy oferty. Zgodnie z rozporządzeniem ministra edukacji o postępowaniu komisji konkursowej odbyło się spotkanie tejże komisji, która przejrzała oferty i sprawdziła je pod względem formalnym. Po akceptacji następuje drugi etap, czyli wysłuchanie koncepcji prowadzenia szkoły, potem tajne głosowanie i sporządzany jest protokół – wyjaśnił, dodając, że w tym konkretnym przypadku, już w pierwszym etapie, komisja stwierdziła, że dwie oferty nie spełniają względów formalnych – jeden kandydat nie podpisał CV, a drugi nie podpisał uzasadnienia do przystąpienia do konkursu. – Dlatego nie dopuszczono dwóch kandydatów do drugiego etapu. Po szczegółowej analizie dokumentów zarząd uznał, że decyzja wykluczająca kandydata, który nie podpisał przystąpienia do konkursu, była błędna, bowiem w samym rozporządzeniu jest napisane, że podpisane ma być uzasadnienie wraz z koncepcją sprawowania funkcji, a ta była podpisana. Uznaliśmy, że to jeden dokument, a nie dwa oddzielne. Dla przejrzystości i dla sprawiedliwości zarząd podjął uchwałę o unieważnieniu konkursu i ponowieniu postępowania – poinformował, zapewniając, że pisemne zawiadomienia o decyzji zarządu otrzymali członkowie komisji i kandydaci. Jednocześnie uruchomiona została procedura nowego konkursu. Termin składania ofert mija 2 lipca. – Każdy kto spełnia wymagania ustawowe może przystąpić do konkursu.
- Zastanawiające, że w komisji konkursowej było trzech członków zarządu, a dopiero później na zarządzie okazało się, że źle pracowali. Dziwię się, że nie zareagowały związki ani przedstawiciele kuratorium. Można było dłużej nad tym popracować, zastanowić się. Mam jeszcze jedno zastrzeżenie, bo jeśli komisja popełniła błędy, to może warto powołać nową – zaproponował radny Bernard, ponawiając swoją propozycję udziału w pracach komisji. – Warto, by w przyszłości już takich błędów nie było, bo to stresujące dla kandydatów. Warto zwrócić się do ustawodawcy, by znieść konkursy, żeby nie było tak zwanej demokracji w białych rękawiczkach.
Starosta przyznał, że sytuacja jest niefortunna, ale ludzie są tylko ludźmi i popełniają błędy.
- To dla nas nauka na przyszłość – zapewnił. – Proszę mi wierzyć, że w każdym postępowaniu konkursowym względy formalne mają bardzo duże znaczenie. Prześledziliśmy prawodawstwo w tym względzie. Gdyby komisja dopuściła kandydatów bez spełnienia względów formalnych, mogłoby to mieć konsekwencje w postaci unieważnienia całego postępowania konkursowego.
- Nie popełnia błędów ten, kto nic nie robi – zakończyła przewodnicząca Iwona Bereszyńska, wyrażając nadzieję, że drugi konkurs przebiegnie już bez podobnych problemów. (kar)
GK 26/2009
Zgłaszasz poniższy komentarz:
płonne nadzieje pani Bereszyńska myśle że pan strzemińskie znomu cos sknoci