Magazyn koscian.net
17 grudnia 2010Po co ten przejazd?
Nie mieliśmy tego w planie. Odtworzenie przejazdu kolejowego wymusił lokalny samorząd – mówi o torach kolejowych, które ponownie pojawiły się na drodze krajowej nr 5 Tadeusz Łuka, zastępca dyrektora Oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Poznaniu
Przejazd kolejowy pojawił się ponownie na krajowej „piątce” z chwilą zakończenia remontu nawierzchni. Obowiązuje tam ograniczenie do 50 km na godzinę. Takie rozwiązanie nie przypadło do gustu kierowcom. Twierdzą, że nawet stosując się do obowiązującego w tym miejscu ograniczenia prędkości, przejazd przez torowisko po betonowych płytach, pozostawia wiele do życzenia.
- Taki stan rzeczy na drodze krajowej nr 5 nie powinien mieć miejsca (…). Przejazd jest zagrożeniem i tyle – stwierdził internauta na forum internetowym koscian.net.
- Po tak długim remoncie przejazd powinien być nieodczuwalny, a tak nie jest – dodaje kolejny uczestnik forum. - Jaka jest szansa, że ktoś to poprawi?
To chyba jeden z nielicznych przypadków, gdy kierowcy zgadzają się z drogowcami. Z informacji przekazanych przez dyrektora Tadeusza Łukę wynika, że GDDKiA nie jest usatysfakcjonowana stanem przejazdu kolejowe.
- Przejazd był już zlikwidowany. Jego odtworzenie wymusił lokalny samorząd. Dla nas jest to bardzo niekorzystna sytuacja. Kompletnie nieuzasadnione jest, żeby na drodze krajowej tak spowalniać ruch – ocenia dyrektor Łuka. - Przejazd wymaga jeszcze poprawek.
Przejazd kolejowy jest własnością gminy Kościan. Ten nie zamierza go jednak remontować. Zdaniem władz samorządowych za obecny stan przejazdu odpowiada GDDKiA, która przejazdu kolejowego przez drogę krajową nie uwzględniła w projekcie przebudowy. Dlaczego gminie tak zależało na odtworzeniu przejazdu?
- Zabiegaliśmy o to ze względu na plany aktywizacji gospodarczej gminy na bazie budowy drogi ekspresowej S 5 – argumentuje Andrzej Przybyła, zastępca wójta gminy Kościan. - W planie budowy węzła w Kiełczewie ujęte jest przedłużenie wiaduktu nie tylko nad drogą wojewódzką 308, ale również torami klejowymi. Obserwujemy coraz większe zainteresowanie terenem przy planowanej drodze ekspresowej oraz transportem kolejowym. W Bonikowie swój oddział ma już firma Pol-Dróg, która przewozi potężne ilości kruszywa. (h)
Fot. Hanna Danel
Gazeta Kościańska nr 51/2010
Zgłaszasz poniższy komentarz:
A niech sobie jest ten przejazd, ale nie tak FATALNIE wykonany!!!!! Za takie wykonanie powinny być kary finansowe !!!! To się w głowie nie mieści !!!