Szachowa sędzina

Magdalena Judek ze Śmigla od trzynastu lat gra w szachy. Reprezentuje klub Wieża Śmigiel. W marcu tego roku została jednym z trzech sędziów szachowych, którzy uzyskali państwową klasę sędziowską

Magdalena Judek zaczęła grać w szachy jeszcze w szkole podstawowej. W szachy gra jej tato i młodszy brat. Zapisała się najpierw do szkolnego kółka szachowego prowadzonego przez Romana Borowskiego, a potem do Wieży Śmigiel. Jej barwy reprezentuje do dziś, choć od dwóch lat gra także w zaprzyjaźnionym niemieckim klubie SV Chemie Guben. Jako zawodniczka ma na swoim koncie sporo sukcesów.

Najpierw uzyskała dwie okręgowe klasy sędziowskie, trzecią i drugą, dopiero potem starała się o kolejne dwie klasy centralne – pierwszą i państwową. Zgodnie z kodeksem szachowym, tytuł sędziego można uzyskać dopiero po ukończeniu 18 roku życia i zdobyciu przynajmniej II kategorii szachowej.

- Po odbyciu kursu sędziowskiego musiałam zdać egzamin przed Kolegium Sędziów Polskiego Związku Szachowego – informuje Magdalena Judek, dodając, że konieczne jest zdobycie doświadczenia. Kandydat na sędziego klasy państwowej musi sędziować minimum sześć turniejów szachowych, w tym przynajmniej trzy turnieje rozgrywane tempem umożliwiającym wypełnienie norm na centralne kategorie szachowe. Trzy z wymienionych turniejów musi prowadzić jako sędzia główny, przy czym przynajmniej w jednym z nich musi być możliwość wypełnienia norm na centralne kategorie szachowe. – Im wyżej, tym egzamin jest bardziej skomplikowany. Co roku udawało mi się zdobywać kolejne klasy sędziowskie.

Podczas sześciodniowego kursu w Ustroniu kandydaci na sędziów klasy państwowej uczestniczyli w wykładach prowadzonych m.in. przez Andrzeja Filipowicza, wiceprezesa Polskiego Związku Szachowego i sędziego międzynarodowego. Egzamin składał się z trzech części. W pierwszej należało odpowiedzieć na 40 pytań z przepisów, w drugiej - dokonać obliczeń rankingowych, a w trzeciej – kojarzenia systemem szwajcarskim. - Choć dziś używa się do tego komputerów, na egzaminie musieliśmy wykonać obliczenia ręcznie. Miałam mały problem z obliczeniami rankingowymi i musiałam robić korektę, ale reszta poszła dobrze – zdradza, podkreślając, że przy rażących błędach komisja nie pozwala na naniesienie poprawek.

O tytuł sędziego państwowego starało się pięć osób. Wpis w legitymacji sędziowskiej potwierdzający zdanie egzaminu i uzyskanie nowej klasy sędziowskiej zdobyły tylko trzy, w tym jedyna kobieta - Magdalena Judek. - Teraz zamierzam zdobyć doświadczenie i sędziować jak najwięcej turniejów – dzieli się planami.

Do tej pory pani Magda sędziowała około dwudziestu turniejów szachowych, ale tylko w Wielkopolsce, m.in. w Wolsztynie, Śmiglu, Lesznie, Przemęcie. Podczas półfinałów mistrzostw Wielkopolski juniorów rozgrywanych w poprzedni weekend w Zbąszyniu była sędzią asystentem. Sędziowie klasy państwowej i klas międzynarodowych mogą pełnić wszelkie funkcje sędziowskie w turniejach krajowych i międzynarodowych.

- Żeby dostać szansę sędziowania gdzieś w Polsce, trzeba się pokazać z jak najlepszej strony, bo konkurencja jest duża – stwierdza. - Warto grać w szachy, bo ta umiejętność pomaga w analitycznym myśleniu, rozwija, uczy podejmowania decyzji i odpowiedzialności – wylicza, zachęcając wszystkich do gry w szachy. - To gra dla każdego.

Szachy traktuje nie tylko jako sport, lecz i rekreację. Na co dzień jest studentką IV roku informatyki i ekonometrii poznańskiej Akademii Ekonomicznej. Jest członkinią uczelnianej sekcji szachowej. Oprócz szachów bardzo lubi żużel. Kibicuje zawodnikom Unii Leszno.

Kolejny krok w karierze sędziego to zdobycie klasy FIDE i klasy międzynarodowej FIDE, nadawanych przez Międzynarodową Federację Szachową. To marzenie pani Magdy, które ma szansę ziścić się za kilka lat. (kar)

GK 20/2008