Magazyn koscian.net
2009-07-15Tylko za wsad
Kolejny wyrok sądu potwierdza zarzuty stawiane przez naszą redakcję uchwale regulującej zasady odpłatności za usługi kościańskich przedszkoli. Tym razem Naczelny Sąd Administracyjny orzekł, że nie wolno obciążać rodziców kosztami przygotowania posiłku. Mają oni płacić jedynie za wsad do kotła
Podnosimy ten zarzut od dziewięciu miesięcy. Problem ten powstał po 1 stycznia 2008 roku, kiedy to do ustawy o systemie oświaty wprowadzono art. 67a mówiący o stołówkach szkolnych. Niestety, ustawodawca nie zaznaczył, że nie dotyczy on przedszkoli, a zgodnie z art. 3 ust. 1 tej ustawy ilekroć w przepisach jest mowa o szkole, należy przez to rozumieć także przedszkole. I tak, dzięki fuszerce posłów, powstała niezamierzona przez nich sytuacja, w której koszty przygotowania posiłków w przedszkolu spadły na gminę.Mimo że brak uwagi wyłączającej przedszkola spod art. 67a jest prawdopodobnie efektem beztroski posłów przy stanowienia prawa, nie zmienia to faktu, że przepis obowiązuje. Od czasu do czasu podnoszono ten problem. Jednak tak jak w przypadku uwag ,,Gazety Kościańskiej’’, zbywano sprawę produkując nie mające żadnej mocy prawnej wyjaśnienia. Nawet Ministerstwo Edukacji Narodowej wydało stosowną opinię, którą gminy ratowały się przed popadnięciem w duże koszty.
Zaklęty krąg postanowił przerwać wojewoda dolnośląski zaskarżając do sądu administracyjnego uchwałę rady gminy Twardogóra. O dziwo sąd stanął po stronie ,,prawa powielaczowego’’ i uznał, że przepis nie dotyczy przedszkoli. Sprawa trafiła na wokandę Naczelnego Sądu Administracyjnego, który odczytał obowiązujące przepisy wprost i orzekł, że do opłat za posiłki przedszkolaków nie można wliczać wynagrodzeń pracowników i innych kosztów utrzymania kuchni. NSA uchylił wyrok sądu wojewódzkiego i stwierdził nieważność uchwały rady gminy. W orzeczeniu czytamy, że normy zawarte w art. 67a ustawy o systemie oświaty mają odpowiednie zastosowanie do przedszkoli zgodnie z brzmieniem art. 3 ust. 1 tej ustawy.
Zgodnie z orzeczeniem NSA podmioty prowadzące przedszkola publiczne mogą obciążać rodziców dzieci jedynie kosztami samych posiłków, czyli kosztem zakupu artykułów żywnościowych. Pozostałe koszty spadają na prowadzącego przedszkole.
Czy ten przepis jest rozsądny? Z pewnością nie, ale obowiązuje. Najwyższy czas, aby administracja rządowa i samorządowa przestały wmawiać obywatelom, że do niektórych przepisów nie muszą się stosować, tylko zadbała o zmianę przepisu. Zamiast tego od 19 miesięcy wszyscy udają, że sprawy nie ma. Prawie wszyscy. Do kilkunastu wyroków potwierdzających nasze uwagi dołączył kolejny. Co teraz zrobi administracja?
Paweł Sałacki
GK 28/2009