Magazyn koscian.net

2010-10-05

„Zawróćcie z waszych złych dróg”

Tajemnice kościańskiej fary - część III
O grobach i grobowcach, o cmentarzu farnym, o sekretnych inskrypcjach, o pobycie w Kościanie Juliana Ursyna Niemcewicza oraz o zapomnianych zapiskach „Kantorka” z dziennikarzem i regionalistą red. Jerzym Zielonką rozmawiają Teresa Masłowska i Katarzyna Żurek

- Mówisz, że pod kościańską farą nie ma krypt z kaplicami. Jednocześnie twierdzisz, że skoro niektórych zmarłych chowano pod ołtarzami, to musiał być jakiś sposób, aby tam umieścić trumny, nie niszcząc ołtarzy. Tymczasem panuje powszechne przekonanie, że pod całym kościołem są ogromne krypty, do których prowadzi osobne wejście.
- W XIX wieku wielu ludzi zwiedzało kościół. W ich opisach nie ma ani słowa o kryptach, o zwiedzaniu podziemia fary itp. Pisze się jedynie o grobach w kościele. Trudno uwierzyć, żeby Julian Ursyn Niemcewicz, oglądając kościół w 1821 roku, nie zauważył krypt. Jeszcze trudniej uwierzyć, aby krypt nie dostrzegł historyk i archiwista poznański Józef Łukaszewicz, który w 1858 roku wydrukował dwutomowe dzieło pod przydługawym tytułem „Krótki opis kościołów parochialnych, kościołów, kaplic, klasztorów, szkółek parochialnych i innych zakładów w dawnej Dyecezyi Poznańskiej”, a nim zawarł m.in. opis naszej fary. Oni, a także późniejsi historycy, piszą wyłącznie o grobach w kościele. Może jednak lepiej określić, że w farze były groby i grobowce.

- Grobowiec rodzinny mieli zapewne Maciej i Jadwiga Opalińscy, którym poświęcony jest piękny późnorenesansowy nagrobek, wystawiony około 1590 roku przez ich syna Andrzeja - starostę generalnego Wielkopolski, a znajdujący się na ścianie po lewej stronie ołtarza głównego.
- Maciej Opaliński zmarł w 1541 roku, a jego żona Jadwiga osiemnaście lat później. Brat Macieja – Piotr Opaliński był starostą kościańskim, a ten znaczny ród - dobroczyńcą kościoła farnego, stąd grobowiec i piękny nagrobek. Okazałość tego nagrobka wzbudziła zainteresowanie Szwedów, więc wyciągnęli trumny, zbezcześcili i obrabowali szczątki zmarłych. Nie stało się to w czasie sławnego „potopu”, bo wtedy Opalińscy opowiedzieli się po stronie króla szwedzkiego, ale później – w 1704 roku, kiedy Szwedzi znów zajęli miasto. Klemens Koehler, charakteryzując w 1874 roku nagrobek Opalińskich, napisał tak: „Za nagrobkiem tym w tyle filaru zapewne były złożone zwłoki tych pobożnych przodków naszych, lecz je Szwedzi, szukając skarbów, poniszczyli i poburzyli, została tylko jama za filarem, a założona kamieniem polnym”.

- A jednak wielu kościaniaków twierdzi, że pod farą są katakumby, a prowadzi do nich jedno wejście, znajdujące się za głównym ołtarzem. Skąd się wzięło takie przekonanie?
- Przed II wojną światową o katakumbach, podziemnych kaplicach, kryptach pod całym kościołem było raczej cicho. W Kościanie od końca XIX wieku ukazywał się dziennik o nazwie „Gazeta Polska”. Wiele w nim artykułów o farze i jej zabytkach, ale o kryptach nikt nie wspominał. O katakumbach dowiedziałem się jako dziecko od rodziców, którzy co do ich istnienia byli absolutnie przekonani. Później, w 1963 roku nieodżałowanej pamięci dr med. Henryk Florkowski udostępnił mi notatki długoletniego organisty w kościele farnym śp. Stanisława Józefa Wojciechowskiego, powszechnie nazywanego w mieście „Kantorkiem”. Otóż „Kantorek” zajmował się nie tylko dyrygowaniem, komponowaniem i graniem w kościele na organach, ale też spisywał historię fary. Jego zapiski oparte są na starych aktach i dawnej kronice. Znalazłem w nich następującą wiadomość: „Pod całym kościołem farnym znajdują się krypty, w których grzebano zmarłych, wejście znajduje się przy ołtarzu głównym, naprzeciw zakrystii”.

- Nie uwierzyłeś?
- Raczej, nie uwierzyliśmy. Doktor Florkowski korespondował w tej sprawie z historykami kościoła i konserwatorami zabytków. Dodam, że ze skutkiem negatywnym. Z opinii zawartych w listach wynikało, że o podziemnych kaplicach, przejściach, kryptach pod farą mowy być nie może. Zdaje się, że cały ten problem powstał z powodu różnego rozumienia pojęć katakumby, krypty, grobowce itp. Stanisław Wojciechowski jest autorem wartościowej, dwutomowej „Kroniki parafii pod wezwaniem Najświętszej Maryi Panny Wniebowziętej do 1956 roku”, którą spisał ręcznie i podarował ówczesnemu proboszczowi ks. prałatowi Tomaszowi Sworowskiemu.

- Są w tej kronice wzmianki o katakumbach?
- Słowo „katakumby” się w niej nie pojawia, ale autor kroniki napisał m.in. tak: „Obok Wielkiego Ołtarza po stronie ewangelii (strona lewa – dop. T.M. i K.Ż.) znajdowało się, jak akta wskazują, wejście do krypt podziemnych, jakie znajdowały się pod całym kościołem”. Prawdopodobnie miał na myśli wspomniane już, dawne wejście do grobowca Opalińskich.

- Czy Stanisław Józef Wojciechowski sam był w rzekomych podziemiach fary?
- Nie, nie był. Powtarzał, że wie o tych podziemiach z dokumentów, które czytał przed wojną, a które zaginęły. Grupa młodych historyków zajmuje się właśnie „tajemnicami fary”, więc można mieć nadzieję, że gruntowne kwerendy archiwalne dostarczą nowych informacji.

- Julian Ursyn Niemcewicz w swoich „Podróżach historycznych” pod 1821 rokiem zapisał: „Zewnątrz widziałem wmurowany grobowy kamień XII wieku; postać na nim kapłańska, napis z proroka Ezechiela, lecz bez nazwiska. W kościele grób Jana Orzelskiego, starosty kościańskiego, z r. 1595; dwa groby z leżącemi figurami Macieja z Bnina Opalińskiego, marszałka wielkiego koronnego, i matki jego z Lubrańskich, z r. 1541. Jan Orzechowski, 1595; Petrus z Lignicy, faktor kapituły wyobrażony jest na czele dwudziestu czworga dzieci ze trzech żon spłodzonych”.
- Niemcewicz zmierzał wtedy z Rydzyny i Leszna do Poznania. U nas był przejazdem ze dwie godziny. Napisał też: „W Kościanie zaczyna się już prawdziwa Polska, mieszczanie prawie wszyscy Polacy. Jeden z wąsami, uczciwy bardzo i świadomy, pokazywał mi farę. Niemców niewiele, cisną się jednak Żydzi. Tu ustają już bogi domowe niemieckie…”. Relacja Niemcewicza z Kościana jest ważna, bo po pierwsze – nie ma w niej mowy o cmentarzu przykościelnym; po drugie – nie wspomina o podziemnych kryptach; po trzecie – wskazuje, że już wtedy na kościele znajdowała się tablica nagrobna z postacią kapłana, pewnie w tym samym miejscu, w którym mieści się obecnie, a więc po prawej stronie większego bocznego wejścia do fary od strony rynku.

- „Wmurowany grobowy kamień XII wieku; postać na nim kapłańska, napis z proroka Ezechiela, lecz bez nazwiska” – dostępne publikacje albo nie wspominają o tym nagrobku; albo stwierdzają, że jest tak zniszczony, że nie daje się go rozszyfrować.
- Nad tą płytą nagrobną „łamali sobie głowy” i regionaliści, i historycy. Niemcewicz twierdził, że ten „grobowy kamień” pochodzi z XII wieku, przedstawia kapłana i napis z proroka Ezechiela. Ponad pół wieku po Niemcewiczu, doktor Kohler napisał, że: jest to jedna z płyt nagrobnych, która ongiś była wpuszczona w posadzkę w kościele, a którą przeniesiono na zewnątrz; że przedstawia mężczyznę w staroświeckim stroju, trzymającego tarczę, a na niej wyryte dwa młotki i przypuszczał, że tablica jest z grobu „cieśli lub murarza, który farę budował”.

- Obiecałeś tydzień temu, że odczytasz „nieczytelny” napis. Odczytałeś?
- Odczytałem, a także domyślam się już kogo ta płyta nagrobna dotyczy. Na trop naprowadziły mnie ustalenia dwóch wybitnych znawczyń historii sztuki Teresy Ruszczyńskiej i Anieli Sławskiej z Poznania. W 1980 roku panie te opublikowały zeszyt nr 10 „Katalogu Zabytków Sztuki w Polsce”, poświęcony powiatowi kościańskiemu. Ustaliły, że płyta nagrobna jest renesansowa, powstała albo w XVI, albo w XVII wieku i dalej, że znajduje się na niej „postać duchownego, trzymającego krzyż i tarczę z nieodczytanym herbem, w otoku napis łaciński mało czytelny”. Z Teresą Ruszczyńską miałem okazję rozmawiać w 1977 roku – była wojewódzkim konserwatorem zabytków w Poznaniu i przygotowywała katalog do druku. Powiedziała mi, że nagrobek jest „zadeptany”, herbu nie da się odtworzyć tym bardziej, że ktoś próbował go po swojemu uzupełnić i spaprał robotę; że właściwie może to być każdy herb. Jednego była też pewna, że pod tą płytą, we wnętrzu kościoła, w końcu XVI lub w XVII wieku pochowano księdza.

- Powiedz wreszcie jak brzmi napis…
- Napis – jako się rzekło - jest łaciński. To prawie cały werset 11, rozdziału XXXI Księgi Ezechiela ze Starego Testamentu. W tłumaczeniu na język polski brzmi tak: „Powiedz im: Na moje życie! Wyrocznia Pana Boga. Ja nie pragnę śmierci występnego, ale jedynie tego, aby występny zawrócił ze złej drogi i żył. Zawróćcie, zawróćcie z waszych złych dróg. Czemuż to chcecie zginąć domu Izraela”. Nie ulega wątpliwości, że inskrypcji o takiej treści nie zamieszczono by na grobie cieśli, murarza czy kowala.

- Kto więc i kiedy spoczywał pod tą tablicą?
- O tym za tydzień, w ostatniej już naszej rozmowie z tego cyklu.

GK 39/2010

Już głosowałeś!

Zobacz także:


Komentarze (7)

w dniu 05-10-2010 23:32:11 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

W gruncie rzeczy cały ten cykl a'la Wołoszański potwierdza tylko jak marnym, nic nie znaczącym i kompletnie bezbarwnym (z punktu widzenia historii, architektury i sztuki sakralnej) "zabytkiem" jest kościańska fara. Nie tylko nie ma tam żadnych tajemnic, ale też niczego intereesujacego do obejrzenia. Ot, kościół jakich setki w Polsce. Nie tylko nie jest to atrakcja na skalę europejską jak twierdził autor, ale i nawet nie na skalę regionalną. Wystarczy pojechac do Gostynia, aby się o tym przekonać. Żadni zagraniczni turyści nie przyjadą tego badziewia oglądać, a i nasi rodacy nie maja się tutaj po co zatrzymać. I po co te fantasmagorie panie Zielonka?

W gruncie rzeczy cały ten cykl a'la Wołoszański potwierdza tylko jak marnym, nic nie znaczącym i kompletnie bezbarwnym (z punktu widzenia historii, architektury i sztuki sakralnej) "zabytkiem" jest kościańska fara. Nie tylko nie ma tam żadnych tajemnic, ale też niczego intereesujacego do obejrzenia. Ot, kościół jakich setki w Polsce. Nie tylko nie jest to atrakcja na skalę europejską jak twierdził autor, ale i nawet nie na skalę regionalną. Wystarczy pojechac do Gostynia, aby się o tym przekonać. Żadni zagraniczni turyści nie przyjadą tego badziewia oglądać, a i nasi rodacy nie maja się tutaj po co zatrzymać. I po co te fantasmagorie panie Zielonka?

w dniu 06-10-2010 08:24:55 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Pojawiam się i znikam, i znikam, i znikam...Twoje zdanie, kolego, już naprawdę nikogo nie interesuje. W gruncie rzeczy traktujesz tę stronę i to forum jak miejsce, gdzie możesz wirtualnie pryknąć i nie poniesiesz za to żadnej odpowiedzialności. Żyjesz w błędnym przekonaniu, że ludziska nie rozpoznają twojego charakterystycznego stylu i że nie wiedzą, kim jesteś. Wystarczy troszkę poczytać tu i ówdzie, a dowiedziałbyś się, dlaczego nasza fara jest taka wyjątkowa. Ty jednak wolisz krytykować wszystko, co jest z Kościana. Twoim wielkim, osobistym dramatem jest to, że nic nie wiesz, cała twoja wiedza jest odtwórcza, nie wymyśliłeś żadnego nowego faktu historycznego i męczy cię twoja robota, czyli odczytywanie z kartki informacji na temat tak wycinkowy i niszowy, że już nawet DPS-y nie chcą cię zapraszać...Mógłbyś z powodzeniem grać główną rolę w remake'u filmu Upadek...A Kościan jest fantastyczny, czy się to tobie podoba, czy nie. Musisz potwornie męczyć się, żyjąc w miejscu, którego nie cierpisz, i które cię wku.wia. Cieszy mnie to :)

Pojawiam się i znikam, i znikam, i znikam...Twoje zdanie, kolego, już naprawdę nikogo nie interesuje. W gruncie rzeczy traktujesz tę stronę i to forum jak miejsce, gdzie możesz wirtualnie pryknąć i nie poniesiesz za to żadnej odpowiedzialności. Żyjesz w błędnym przekonaniu, że ludziska nie rozpoznają twojego charakterystycznego stylu i że nie wiedzą, kim jesteś. Wystarczy troszkę poczytać tu i ówdzie, a dowiedziałbyś się, dlaczego nasza fara jest taka wyjątkowa. Ty jednak wolisz krytykować wszystko, co jest z Kościana. Twoim wielkim, osobistym dramatem jest to, że nic nie wiesz, cała twoja wiedza jest odtwórcza, nie wymyśliłeś żadnego nowego faktu historycznego i męczy cię twoja robota, czyli odczytywanie z kartki informacji na temat tak wycinkowy i niszowy, że już nawet DPS-y nie chcą cię zapraszać...Mógłbyś z powodzeniem grać główną rolę w remake'u filmu Upadek...A Kościan jest fantastyczny, czy się to tobie podoba, czy nie. Musisz potwornie męczyć się, żyjąc w miejscu, którego nie cierpisz, i które cię wku.wia. Cieszy mnie to :)

w dniu 06-10-2010 11:25:48 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Zabawny frustrat powyżej... Źródło niekończących się kompleksów. P.S. Cytat: "(...) nie wymysliłeś żadnego nowego faktu historycznego (..)". Nie wiedziałem, że fakty historyczne się wymyśla? Dokształć się w jakiejś wieczornej podstawówce.

Zabawny frustrat powyżej... Źródło niekończących się kompleksów. P.S. Cytat: "(...) nie wymysliłeś żadnego nowego faktu historycznego (..)". Nie wiedziałem, że fakty historyczne się wymyśla? Dokształć się w jakiejś wieczornej podstawówce.

w dniu 06-10-2010 13:39:39 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

No widzisz, wielu rzeczy jeszcze nie wiesz. Pora się trochę oczytać. Odnoszenie się do reszty wypowiedzi pominę, ponieważ znając zdolności typka powyżej do nieskładnej pyskówki, nie chcę narażać czytelników ta taką ewentualność...Swoją drogą smutne musi być życie człeka, który ma wieczne pretensje i żale do otaczającej go rzeczywistości. Niekończąca się opowieść...

No widzisz, wielu rzeczy jeszcze nie wiesz. Pora się trochę oczytać. Odnoszenie się do reszty wypowiedzi pominę, ponieważ znając zdolności typka powyżej do nieskładnej pyskówki, nie chcę narażać czytelników ta taką ewentualność...Swoją drogą smutne musi być życie człeka, który ma wieczne pretensje i żale do otaczającej go rzeczywistości. Niekończąca się opowieść...

w dniu 06-10-2010 14:25:27 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Może WYMYŚLISZ jeszcze jakies fakty historyczne? A pyskówkę z wycieczkami osobistymi wprowadzasz tutaj ty. Frajer z ciebie i tyle. No, ale... Takie biedaki też muszą żyć na świecie. Śmiesznie przynajmniej jest.

Może WYMYŚLISZ jeszcze jakies fakty historyczne? A pyskówkę z wycieczkami osobistymi wprowadzasz tutaj ty. Frajer z ciebie i tyle. No, ale... Takie biedaki też muszą żyć na świecie. Śmiesznie przynajmniej jest.

w dniu 06-10-2010 23:01:01 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Cykl pana Zielonki jest dla mnie bardzo ciekawy. Interesuje mnie przeszłość miejsca którym mieszkam i nie interesują mnie kompleksy tych, którzy... ale po co rozwijać. Więcej takich tekstów proszę!

Cykl pana Zielonki jest dla mnie bardzo ciekawy. Interesuje mnie przeszłość miejsca którym mieszkam i nie interesują mnie kompleksy tych, którzy... ale po co rozwijać. Więcej takich tekstów proszę!

w dniu 07-10-2010 07:01:37 napisał:
zgłoś komentarz
×
Zgłaszasz poniższy komentarz:

Posty nr 1,3,5 świadczą o tym, że katelbaszyzm jest żywy na tym forum, a pan, który je pisze, nie odrobił zadania domowego i nie znalazł na googlach pojęcia katelbaszyzmu... Czy się to temu panu podoba, czy nie, Kościan jest zbyt pięknym i zjawiskowym miastem, aby choć w drobince mogła zaszkodzić mu taka marna sroczka srająca we własne gniazdo, jak ten pan. Można krytykować, ale ważne jest, aby ta krytyka był choć minimalnie konstruktywna.

Posty nr 1,3,5 świadczą o tym, że katelbaszyzm jest żywy na tym forum, a pan, który je pisze, nie odrobił zadania domowego i nie znalazł na googlach pojęcia katelbaszyzmu... Czy się to temu panu podoba, czy nie, Kościan jest zbyt pięknym i zjawiskowym miastem, aby choć w drobince mogła zaszkodzić mu taka marna sroczka srająca we własne gniazdo, jak ten pan. Można krytykować, ale ważne jest, aby ta krytyka był choć minimalnie konstruktywna.

STOP HEJTOWI - PAMIĘTAJ - NIE JESTEŚ ANONIMOWY!
Jeśli zamierzasz kogoś bezpodstawnie pomówić, wiedz, że osobie pokrzywdzonej przysługuje prawo zgłoszenia tego faktu policji, której portal jest zobligowany wydać numer ip Twojego komputera: 18.219.231.197

Internauci piszący komentarze ponoszą za nie pełną odpowiedzialność karną i cywilną. Redakcja zastrzega sobie prawo do ingerowania w treść komentarzy lub ich całkowitego usuwania jeżeli: nie dotyczą one artykułu, są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, naruszają normy prawne lub obyczajowe.

Dodaj komentarz
Powrót do strony głównej
×

Dodaj wydarzenie

Wydarzenie zostanie opublikowane po zatwierdzeniu przez moderatora.

Dane do wiadomości redakcji
plik w formacie jpg, max 5 Mb
Zgłoszenie zostało wysłane - zostanie opublikowane po akceptacji administratora.
UWAGA: W przypadku imprez o charakterze komercyjnym zastrzegamy sobie prawo do publikacji po uzgodnieniu ze zgłaszającym opłaty za promowanie danego wydarzenia.