Magazyn koscian.net
2009-11-19Pedagog z przeszłością
Nowy pomysł na przyciągniecie w swoje progi absolwentów gimnazjów opracowało Liceum Ogólnokształcące w Śmiglu. Szeregi licealistów mają się zwiększyć dzięki tematycznym warsztatom. Jedne z nich mają być poświęcone dziennikarstwu. Pierwszy krok szkoły w kierunku zainteresowania młodzieży tą dziedziną okazał się niefortunny. Dziennikarz telewizyjny Jerzy Nowacki, którego zaproszono na spotkanie z młodzieżą jest oskarżany o współpracę z peerelowską Służbą Bezpieczeństwa
Powierzenie prowadzenia zajęć dziennikarzowi z Poznania oburzyło mieszkańca Śmigla, Piotra Balcera. W liście skierowanym do mediów i Starostwa Powiatowego w Kościanie, które jest organem prowadzącym szkołę, pisze on: „Szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie, aby za dwa lata mojego syna, który jest teraz gimnazjalistą, uczył i wprowadzał w świat rzetelnego dziennikarstwa człowiek, który był wg Janusza Pałubickiego i dokumentów zgromadzonych przez Instytut Pamięci Narodowej, tajnym i świadomym współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa o pseudonimie „Stanisław Brzozowski ” i „ Magda ”przez ponad 8 lat: od grudnia 1981 do czerwca 1989 roku. Można przypuszczać także , że pracując w redakcji paryskiego „Kontaktu” od 1985 roku donosił na swoich kolegów PRL-owskiemu wywiadowi.”Śmigielski ogólniak oprócz warsztatów z dziennikarstwa telewizyjnego planuje ruszyć z zajęciami z kosmetologii, rehabilitacji i udzielania pierwszej pomocy oraz grafiki komputerowej.
- Szukaliśmy osób, które mogłyby poprowadzić zajęcia z dziennikarstwa – wyjaśnia dyrektor Liceum Ogólnokształcącego w Śmiglu, Tadeusz Ilmer. - Dotarliśmy do pana Nowackiego. Wcześniej tego pana nie znałem. O jego przeszłości dowiedziałem się z mediów, już po fakcie. Byłem zaskoczony. Z przyczyn oczywistych kolejnego spotkania nie będzie.
Dyrektor Ilmer podkreśla, że Jerzy Nowacki nie otrzymał wynagrodzenia, to, że pojawił się w szkole, nie świadczyło także o początku dłuższej współpracy.
„Osoba prowadząca warsztaty dziennikarskie z licealistami powinna charakteryzować się nieskazitelnym życiorysem, moralną uczciwością i wysoko etyczną postawą życiową. Uważam za bardzo niefortunny pomysł prowadzenie zajęć z młodzieżą przez osobę, co do której istnieją tak poważne zarzuty i oskarżenia, co do której istnieje wiele obciążających go oryginalnych dokumentów byłej SB w zasobach IPN. (...) Nie rozumiem w jaki sposób dyrekcja i organ prowadzący (powiat) chce pogodzić współpracę z IPN i z byłym tajnym, świadomym współpracownikiem SB?”- przekonuje Piotr Balcer.
Starostwo Powiatowe w Kościanie zajęło się problemem. „Przyznaję, że zaproszenie pana Jerzego Nowackiego do prowadzenia zajęć jest niefortunnym działaniem dyrektora, które podjął bez jakiejkolwiek konsultacji z organem prowadzącym. Jednakże organizacja pracy szkoły, w tym spotkania z przedstawicielami różnych środowisk, należą do kompetencji dyrektora i to dyrektor jest odpowiedzialny zarówno za dobór zapraszanych osób, jak i za treści przekazywane młodzieży.” - wyjaśnił zaniepokojonemu mieszkańcowi Śmigla starosta Andrzej Jęcz. Jednocześnie zapewnił, że zdarzenia miało charakter incydentalny, a współpraca z panem Nowackim nie będzie kontynuowana. Sprawę uznał za zamkniętą. (h)
GK 46/2009
Zgłaszasz poniższy komentarz:
Jest takie powiedzenie,"co w rodzinie to nie zginie", ojciec pana Balcera,też gdzie mógł pisał pisma , słusznie czy niesłusznie ,pewnie mu został nawyk jak donosił na sąsiadów i nie tylko, bo chyba każdy śmigielanin wie, że był "czerwony jak stówa".A panu Piotrowi życzę żeby jego syn w ogóle miał gdzie chodzić do szkoły,bo nawet w osławionym Kolbergu , może mu się nie spodobać kadra pedagogiczna. A swoja drogą, też jestem zdania,że jesli pan Nowicki ma słusznie postawione zarzuty nie powinien uczyć młodziezy, ale wystarczyło iśc do dyrektora liceum i porozmawiać